Od dłuższego czasu słyszę tylko narzekanie wiekszosci osób.. że, tak źle wygladają.. raz kiedyś można posłuchać ale nie co chwile.. Fakt ja też narzekam ale próbuje to czasem ukryć,zmienić to.. a wymówki powstają z braku motywacji no i chęci.. szukamy jakiegoś usprawiedliwienia, że nie odbył sie trening, a tu za dużo się zjadło, nie trzymam diety. A wiecie dlaczego szukamy wymówek ? dlatego żeby nie gryzło nas sumienie.. lepiej przecież wmówić sobie, że:
- nie mielismy czasu ( choć godzinę spędziliśmy przed telewizorem )
- bo się zachmurzyło i zaraz może padać ( ale przecież nie pada jeszcze i od czego mamy parasole? )
-mam dzieci ( dziecko w niczym nie przeszkadza, ćwiczenia może odebrać jako dobrą zabawe a zdrowe jedzenie na pewno polubi )
- bo pracuje( każdy z Nas praktycznie pracuje i daje rade, trzeba rozplanować sobie czas po pracy)
- nie umiem gotować to nie schudne ( myśle, ze zdolnosci kulinarne z dieta nie maja za bardzo nic wspolnego, ugotować np ryż ,mieso czy warzywa chyba kazdy umie )
- nie mam stroju sportowego ( wystarczy koszulka i jakies spodenki )
-bedą się ze mnie smiać bo zle wygladam( beda podziwiać, że chcesz sie zmienić )
- nie umiem poprawnie ćwiczyć, bede pośmieliskiem ( spokojnie kazdy zaczynał od zera znajdzie sie dużo osób co pomogą Ci wykonać ćwiczenia poprawnie )
- siłownia jest za droga ( aby schudnąć czy poprawić kondycje nie trzeba od samego razu iść
na profesjonalna siłownie.. wystarczy kawałek podłogi w domu )
- za długo bede czekać na efekty ( ale jak zwlekasz jeszcze dłuzej czekasz np; te słowa wypowiedziałes 3 miesiące temu a w 3 miesiace człowiek moze sie sporo zmienić )
- ćwiczenia są za nudne ( fakt jeśli ćwiczysz ciagle to samo to jest nudne ale trzeba zmieniać cwiczenia )
Od dziś nie szukamy już wymówek.. przecież jesteśmy SILNI a nie słabi. Codziennie musimy wierzyć, że osiągniemy wymarzony cel, realizjować go krok po kroku aż znajdziemy się na szczycie, DUMNI z tego, że pomimo złych chwil daliśmy rade
Masz rację! Od dzisiaj koniec w głupimi wymówkami. Bierzemy się do roboty! <3
OdpowiedzUsuńBuziaki damy rade !:*
UsuńJa ćwiczę w domu nie lubię siłowni .
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam ... :D
OdpowiedzUsuńJa :O Własnie pracuje nad Takim bicepsikiem :D
OdpowiedzUsuńZapraszam http://ispossiblee.blogspot.com
ja nie chodzę na siłkę bo nie lubię;p
OdpowiedzUsuńJa nie chodzę, bo nie mogę. No dobra, chodzę okazjonalnie, żeby nie nadwyrężać naderwanego ścięgna w stopie.
Usuńja gdy jest ciepło czasem wyjdę na siłownię open air'ową ;p do takeij zwykłej to mi się nie chce i tyle :D
OdpowiedzUsuńJa ćwiczę w domu, ale chyba też zacznę chodzić na siłownie :)
OdpowiedzUsuńczas i tak upływa, ja chodzę już drugi miesiąc do studia figura i jestem bardzo zadowolona
OdpowiedzUsuńJa nie szukam wymówek, otwarcie przyznaję, że jestem leniem.
OdpowiedzUsuńNajbardziej mi się podoba ten punkt 2 :) Pogoda :D Też czasem zdarzyło mi się słyszeć, że ktoś nie pójdzie gdzieś np. na wycieczkę bo jest : za zimno, za ciepło, za sucho, za mokro, za wietrznie, za mało wiatru - najprawdziwsze wymówki (aż czasem niedouwierzenia :D)Pozdrawiam Marzena WM
OdpowiedzUsuń